Strona główna

piątek, 29 maja 2015

Skakanie na dopełnianie

Płyta chodnikowa;-) odsłona trzecia. Po kamyczkach, patyczkach i głoskowaniu porzyszedł czas na dodawanie i dopełnianie...
W końcu pogoda zechciała z nami współpracować więc całe dzisiejsze przedpołudnie spędziliśmy na świeżym powietrzu. Na początek: matematyka i to, co ostatnio spędza nam sen z powiek czyli dopełnianie do 10:-). Nasze Pierwszaki pracowały (a raczej współpracowały) w parach. Było liczenie, dopełnianie i dodawanie. Żeby atrakcji było mało po matematyce przystąpiliśmy do przyjemniejszej części zajęć. Najpierw rysowaliśmy siebie w kredowym obrazku. Pomysłów były tysiące. Im bardziej szalony tym więcej frajdy sprawiał. No bo kto powiedział, że koledze z ławki nie można domalować skrzydeł i przerobić go na na kolorową wróżkę? Bo artystycznych uniesieniach przenieśliśmy się w czasie do....gry w klasy. Było rzucanie, skakanie, nerwy i radość. Jedni wygrywali, inni próbowali oszukiwać, ale finalnie kolejny tydzień zakończyliśmy w atmosferze pełnej słońca i pozytywnych emocji.
Ps. Już nie możemy doczekać się poniedziałku i kolejnych niespodzianek...;-)












2 komentarze:

  1. Taka matematyka to jest to.... Nie sposób jej nie lubić, a przecież jest.... królową nauk

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka matematyka to jest to.... Nie sposób jej nie lubić, a przecież jest.... królową nauk

    OdpowiedzUsuń